![]() |
![]() |
![]() |
|||
|
![]() |
||||
AGNI DEI | |||||
|
"A WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ TAK.... " Sam pomysł powstania zespołu zrodził się w grudniu 1999 r. w nietypowy sposób (podczas łamania się opłatkiem). Świątecznym marzeniem Ani i Ewy było założenie zespołu, który działałby przy parafii pw. WNMP w Bielawie. Niedługo po tym, bo zaledwie dwa miesiące później (tj. w lutym 2000 r.) powstał zespół. "MIĘDZY NAMI" Praktycznie wszystkie znałyśmy się wcześniej. Niektóre z nas miały już nawet pewne doświadczenia - Jolka, Ania i Karolina śpiewały przez ładnych parę lat w "Kucykach" - scholii dziecięcej powstałej w 1995 r., której założycielem był ks. Stanisław Kuca (stąd nazwa scholi). Najpóźniej doszła Joasia, ale bardzo szybko "wtopiła" się w całość, tak więc zebranie członków zespołu nie było trudne. Ewa Tomczyk, Jolanta Falandys, Anna Kowalska, Joanna Kasimowicz, Karolina Driemel - to początkowy skład zespołu. "START" Pierwszym miejscem, gdzie zaczęłyśmy swoje muzykowanie dla Pana była kaplica u Sióstr Augustianek. Podczas rozwijania swoich umiejętności muzycznych przeniosłyśmy swoje "walizki" do kościoła, gdzie z otwartymi ramionami przyjął nas ks. Prałat Stanisław Chomiak. Początki śpiewów w kościele były trudne. Trema dawała się we znaki, a właśnie dzięki ludziom, którzy w nas wierzyli i wspierali dobrym słowem zespół istnieje do dziś. Pierwszy problem jaki się pojawił, dotyczył nazwy zespołu. Było wiele propozycji, ale najbardziej trafny okazał się pomysł naszego kolegi Dominika Ostrowskiego - "Żaby". "AGNI DEI"- ta nazwa spodobała nam się najbardziej. "CZAS FESTIWALI" 16-18 czerwca 2000 r. VII Przegląd Piosenki Pielgrzymkowej w Lądku Zdroju. Debiut, pierwsza wspólna ogromna radość, bo właśnie na tym festiwalu (w kategorii zespoły młodzieżowe do 9 osób ) zajęłyśmy zaszczytne III miejsce. Był to pierwszy i jak na razie ostatni festiwal, na którym wokalno-instrumentalnie wspierał nas ks. Krzysztof Pełech. To właśnie On jest opiekunem naszego zespołu, jak również dobrym przyjacielem każdej z nas. III miejsce na tym festiwalu zmobilizowało nas do dalszej pracy. We wrześniu doszła do nas nowa koleżanka Sylwia Momot (gitara). "RAZ NA WOZIE, RAZ POD WOZEM" Nadszedł czas przygotowań do kolejnych festiwali. 20.01.2001 r. w Ziębicach odbył się I Archidiecezjalny Przegląd Kolęd i Pastorałek "Betlejem". Pomimo, że nie stanęłyśmy na podium, bawiłyśmy się świetnie. Poznałyśmy wspaniałych ludzi, np. ta grupa ze Strzelina (wspólne zdjęcie). Razem tworzyliśmy zgraną grupę i podczas przerw wspólnym śpiewem chwaliliśmy Pana. Festiwal zakończył się koncertem świetnego wokalisty Mieczysława Szcześniaka, od którego udało nam się zdobyć parę autografów i nakłonić Miecia do wspólnej fotki. 17-18 lutego 2001 r. w Brzegu odbył się Przegląd Piosenki Religijnej "Corda Cordi". To już czwarta edycja festiwalu zgromadziła 45 solistów i zespołów z całego kraju! Niestety życie nie jest usłane różami; nie zdobyłyśmy zadnego miejsca, ale honor Bielawy został uratowany. Członkini AGNI DEI zajęła I miejsce wśród młodzieżowych solistów. Wiadomość ta spadła na mnie jak śnieżna lawina, zupełnie niespodziewanie. Dziękuję Ewie, Joli, Asi, Ani, że wyraziły zgodę na mój solowy występ w tym przeglądzie i że dzieliły ze mną strach, nerwy, stres, ale także i radość. Serdeczne podziękowania należą się Sylwii, akompaniowała mi podczas występu. Sylwia to świetna gitarzystka, moża by pomyśleć, że urodziła się z gitarą w ręku. Mam nadzieję, że zawsze będzie z nami. "ZACZNIJMY JESZCZE RAZ" Po tym festiwalu nastąpiły pewne zmiany: Ewa i Asia odeszły z zespołu. Rozstałyśmy się w zgodzie i nadal utrzymujemy ze sobą kontakt. Czwórka, która została: Jola, Ania, Karola i Sylwia, zaczęły wszystko od nowa. Do roboty! Próby odbywały się coraz częściej, a przez to poziom artystyczny uległ zmianie. Dowodem tego były osiągnięcia na kolejnych festiwalach. I tak, w wyżej wymienionym składzie wystąpiłyśmy na VIII Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Religijnej w Polkowicach "Z Maryją w trzecie tysiąclecie" (było to 29.04.2001 r.), gdzie zdobyłyśmy wyróżnienie. Niespełna tydzień później (tj. 05.05.2001 r.) odbyły się I Kamienieckie Konfrontacje Muzyczne (w ramach 20 dni Kamieńca Ząbkowickiego) i tam przypadło nam II miejsce. "BEZ PRACY NIE MA KOŁACZY" Na przełomie kwietnia rozpoczęła się praca nad nagraniem kasety. To wcale nie było takie proste jak się nam wszystkim wydawało (...) Ale już w czerwcu wszyscy mogliśmy podziwiać owoce naszej ciężkiej pracy. Kaseta "WIELKIE CI DZIĘKI" powstała, bo chyba "Bóg tak chciał". Kaseta jest cegiełką, z której dochód został przeznaczony na wyjazd wakacyjny dzieci. Utwory zostały zarejestrowane w studiu "Edo" w Dzierżoniowie. Realizacja nagrań: Piotr Migulski. W nagraniu udział wzięli: ks. Krzysztof Pełech - gitara, śpiew, schole dziecięce: "Kucyki" i "Ave" oraz zespół młodzieżowy "Agni Dei", czyli: Jolanta Falandys, Anna Kowalska, Karolina Driemel i Sylwia Momot. Kasetę wydała Parafia Wniebowzięcia NMP w Bielwie. Ostatni w tym roku (jak na razie) festiwal, w którym uczestniczyłyśmy to VII Przegląd Piosenki Pielgrzymkowej w Lądku Zdroju. Poprawiłyśmy swój wynik z tamtego roku o jedno miejsce (tym razem II). Z lądeckim festiwalem jesteśmy szczególnie związani. W latach 1996-98, jeszcze jako uczestniczki scholii dziecięcej "Kucyki" brałyśmy udział w tym festiwalu. Ludzie tam mieszkający są bardzo sympatyczni i gościnni. Mamy podstawy by tak twierdzić, ponieważ już od dwóch lat jeździmy, (jako zespół młodzieżowy) do Lądka i mamy przyjemność korzystać z gościny państwa Dumów. "ŻYCIE JAK W RODZINIE" Nie jesteśmy zwykłym zespołem. Nie spotykamy się tylko po to, aby śpiewać. Ale to właśnie wspólne muzykowanie zbliżyło nas do siebie i teraz jesteśmy (tak w tym, jak i dawniejszym składzie) najlepszymi przyjaciółkami. I pomimo, że dzieli nas mała różnica wieku, dogadujemy się bardzo dobrze. Nie mamy przed sobą żadnych tajemnic, a problemy jednej z nas są problemami wszystkich, bo wspólnie chcemy je rozwiązywać. "WSPÓLNE WYJAZDY" Nie wyjeżdżamy tylko na festiwale. Są też wspólne wyjazdy na ferie, czy też na wakacje. Tegoroczne ferie spędziłyśmy w górach. Byłyśmy u ks. Tadeusza Chlipały w Bolesławowie. Był to dla nas czas radości odpoczynku od szkoły i nauki, ale także czas modlitwy. Dzięki temu wyjazdowi mogliśmy (bo byłyśmy razem z ks. Krzysztofem Pełechem) się lepiej poznać i ta nić przyjaźni między nami zawiązała się jeszcze bardziej. Pomimo, że zima w górach była mroźna, to w naszych sercach było bardzo gorąco dzięki miłości, jaką siebie obdarzamy. Niektórym może wydawać się to nieprawdopodobne, że cztery obce sobie osoby mogą się do siebie tak przywiązać. Być może jest to zasługa naszego opiekuna, bo to właśnie On uczy nas miłości do drugiego człowieka i zawsze służy nam dobrym słowem. |
||||