Polecamy również:

 

 

 

Niewiele się zmieniło...

 

Środa  05 kwietnia 2006 21:30
Źródło: własne
Przygotował: Artur Majcher

 

 

W dniach od 2 do 5 kwietnia w naszej parafii odbyły się Rekolekcje Wielkopostne. Poprowadził je ksiądz Ryszard Zdonek.

 

 

 

Artur Majcher:  W latach 1985 – 1991 rozpoczynał Ksiądz swoje kapłaństwo właśnie od naszej parafii. Jak Ksiądz wspomina tamte czasy, co według Księdza zmieniło się wBielawie?

ks. Ryszard Zdonek: Przede wszystkim mile jest tutaj wracać do Bielawy po tylu latach. Wydaje mi się, że niewiele się zmieniło, nie znam oczywiście obecnej sytuacji gospodarczej, ale patrząc na twarze ludzi – owszem troszeczkę zmarszczek przybyło. Mam wrażenie, że to było dosłownie wczoraj, a więc taki stan ducha jest. Szczególnie mocno pamiętam jak tutaj ksiądz Marian Kopko działał z Duszpasterstwem Ludzi Pracy, tak i dzisiaj widzę to zaangażowanie ludzi. Nie jest tak, że ksiądz proboszcz robi wszystko, ale jest sztab ludzi który współpracuje i to cieszy.
            Jeżeli chodzi o mnie osobiście to chętnie bym wrócił w te czasy, które minęły, ale z doświadczeniem tym, które mam obecnie. Oczywiście jest to niemożliwe, ale pewnie uniknąłbym wielu błędów. Lata kapłaństwa niosą jednak ze sobą pewną mądrość, której mnie brakowało wtedy jako młodemu kapłanowi.

A.M.: W jakich parafiach pracował Ksiądz oprócz Bielawy? 

ks. R.Z.: Po Bielawie był Strzelin 2 lata, później 4 lata Wrocław parafia Świętego Maurycego, potem pierwsze probostwo w Goździkowcach pod Oławą 6 lat. Od 2003 roku parafia Matki Bożej Różańcowej  w Oławie, która graniczy z Goździkowcami.

A.M.: 2 kwietnia obchodziliśmy pierwszą rocznicę śmierci Ojca Świętego, który pozostawił nam swoją naukę. Jak się Księdzu wydaje w jaki sposób wykorzystać to wszystko i wcielić w życie?

ks. R.Z.: Ja osobiście staram się podglądać Ojca Świętego. Postać Jana Pawła II oparta o pastorał, o krzyż, to jest temat do refleksji. Po prostu życie zanurzone w Panu Bogu, tego nam dzisiaj brakuje i to Ojciec Święty chciał powiedzieć przez cały swój pontyfikat. „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” „Zaufajcie” itd.
            Jeżeli natomiast chodzi o nauczanie Papieża, a więc najpierw to nie tylko podglądanie, ale branie przykładu z tego zakotwiczenia w Panu Bogu, zaufanie, modlitwa. Jeśli chodzi o korzystanie z nauczania Ojca Świętego to trzeba by po prostu kropelkami sobie wymierzać, bo to jest takie wielkie bogactwo. Aby właściwie to przetrawić, to dobrze jest czasami jedno czy dwa zdania z takiego czy innego dokumentu czy przemówienia zaczerpnąć  i starać się z nim żyć, a potem dopiero następne, żeby nie spłycić .

A.M.: W dzisiejszej rzeczywistości ciągłej pogoni za pieniądzem, Bóg przekładany jest na dalsze miejsce kosztem komputera, telewizji. Jak Ksiądz myśli co trzeba zrobić aby to Bóg był na pierwszym miejscu?

ks. R.Z.: Wydaje mi się, że tak było zawsze, ale dzisiaj szczególnie, ludziom nie wystarczy mówić, że właśnie tak powinien zrobić, ale trzeba im pokazać, że tak trzeba żyć, zrobił to Ojciec Święty. Wydaje mi się, że samemu należy pokazać np. wartość komputera, czy innego urządzenia z którego się korzysta, ale pokazać, że to nie jest wszystko. A więc przykład własnego życia. Mnie się wydaje, że to dotyczy nas wszystkich kapłanów nauczycieli, rodziców. Jeżeli ludzie szukający prawdy, stylu życia będą nas podglądać i będą widzieć, że te właśnie dobra materialne nie stają się dla nas bożkiem najważniejszym tylko, że potrafimy powiedzieć basta, w tym momencie  zostawiam to, sięgam po brewiarz, Pismo Święte, klękam do modlitwy, to wtedy przyjdzie refleksja, która w jakiś sposób będzie wpływała na życie.

A.M.: Zbliżają się święta Zmartwychwstania Pańskiego, jak Ksiądz myśli w jaki sposób najlepiej wykorzystać ostatnie dni Wielkiego Postu  i jak należy przeżyć te Święta?

ks. R.Z.: To trudne pytanie. Nie wiem czy jest jakaś prosta recepta na to. Najlepiej po prostu być najbliżej Jezusa, to jest oczywiste, tylko jak to zrobić? To już znacznie trudniej wykonać. Chociaż chodzi mi ostatnio po głowie pojęcie współczucia. Myślę, że teraz im bliżej Wielkiego Tygodnia ważne jest uczenie się takiego współodczuwania, czyli czynienia przeżyć Jezusa i jego świata, myśli, pragnień, tego co mówił swoim świadectwem, będzie najlepszym przygotowaniem. Jeżeli mam w domu kogoś bardzo chorego, bardzo bliskiego i jestem cały czas przy nim, umię mu współczuć, boleje z nim to kiedy on wyzdrowieje tym bardziej rozumię jego radość i się cieszę. I na tej samej zasadzie im bardziej schodzę w głąb siebie z Chrystusem mam świadomość tego, że on cierpi za moje grzechy i właśnie to mnie zmienia tym bardziej radość zmartwychwstania chrystusowego będzie moją radością, bo ja będę miał w tym udział.
            Ten dla którego Wielkiego Postu nie ma, człowiek myślący w kategoriach formalnych że to po prostu trzeba zaliczyć, posprząta mieszkanie, przyjdzie na rezurekcję to wydaje mi się, że  będzie to coś co się dokonało. Tacy ludzie przyjdą rano w Pierwszy dzień Świąt do Kościoła zjedzą śniadanie i to będzie nic wielkiego. Natomiast ten który wczuwa się, przeżywa z Jezusem to wtedy ten będzie to automatycznie przeżywał – Zmartwychwstanie.

 

Ks. mgr Ryszard ZDONEK, proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej (ust. 2003) - Oława, RM referent misyjny, ur. 27 III 1958 Tychy, święc. 1 VI 1985 Wrocław

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej