Polecamy również:

 

 

 

Pierwsza rocznica śmierci
Jana Pawła II

 

Sobota  01 kwietnia 2006 15:10
Źródło: własne
Przygotował: Artur Majcher

 

 

2 kwietnia 2006 roku mija pierwsza rocznica śmierci Jana Pawła II, który określany był jako wielki autorytet moralny naszych czasów.

 

 

 

W wielu miejscach w Polsce i na świecie odbędą się różnego rodzaju uroczystości ku czci zmarłego papieża Jana Pawła II. Obchodom rocznicy będą towarzyszyły nie tylko msze św. i modlitwy w intencji jego rychłej beatyfikacji, ale także liczne koncerty, marsze pamięci, wystawy oraz pielgrzymki do grobu Jana Pawła II w Rzymie.

Na moment wróćmy do wydarzeń sprzed roku. Jak mówi kardynał Stanisław Dziwisz, najbliższy współpracownik naszego papieża „Ostatni okres życia Jana Pawła II naznaczony był wielkim cierpieniem i jego błogosławiona śmierć była i jest nadal dla nas głębokim doświadczeniem ludzkim i duchowym. Odejście Jana Pawła II do domu Ojca przeżywaliśmy w duchu wiary, bo również on swoje odejście przeżywał jako przejście z życia do życia. Teraz, po roku, zdajemy sobie coraz więcej sprawę, że śmierć Jana Pawła II była nie tyle końcem, co zwieńczeniem jego długiej i ufnej służby Kościołowi, poniekąd nawet początkiem nowego oddziaływania, nowego owocowania - powiedział kardynał. - Przecież ta śmierć wyzwoliła u ludzi tyle dobra, tyle współczucia, tyle poczucia przynależności do wielkiej wspólnoty ludu bożego. Wreszcie ta śmierć zbliżała i wciąż zbliża tych ludzi do Boga, do Chrystusa - dodał metropolita”.

Śmierć Papieża napełniła cały świat wielkim bólem i cierpieniem. Ostatnie dni życia Ojca Świętego a jeszcze bardziej Jego śmierć wyzwoliły w ludzkich sercach na całym świecie postawy szlachetności i dobroci. Wszyscy byliśmy świadkami, jak ewangeliczne wartości w skali globalnej zaczęły przemieniać życie społeczeństw i doświadczaliśmy jak gdyby Boże Królestwo, o które codziennie się modlimy, rzeczywiście przybyło na Ziemię. Wierzymy, że odejście Ojca Świętego będzie zasiewem ewangelicznego ziarna, które przyniesie plon stokrotny.

Pragniemy Ci Ojcze podziękować za wszystko, co zrobiłeś dla ludzkości. Za każde Twoje dobre słowo, za modlitwę, za duchową obecność i wsparcie. Za to, że byłeś Ojcze z nami przez te wszystkie lata. Za Twój trud i poświęcenie, za Twoje nauki.
Nie ma Ciebie już na ziemi ale jesteś w naszych sercach

Nie ujrzymy Cię już nigdy, Twojej dobrotliwej twarzy i oczu. Tych oczu, w których odbija się radość płynąca z Twego serca. Ale zachowamy Twój jakże nam drogi widok w pamięci. Kiedyś, jak Bóg da, spotkamy się z Tobą w niebie. Ojcze Święty, byłeś, jesteś i będziesz nadal autorytetem dla wielu ludzi. Twoje mądre słowa będą zawsze brzmieć w naszych uszach, prowadzić przez życie. Starałeś się uświadomić nam wiele rzeczy, to czym są i jak są dla nas ważne: dobroć, miłość, szczerość, poszanowanie dla człowieka, jego życia, zdrowia i wartości. Ty Ojcze, uczyłeś nas braterskiej miłości, godności i szacunku, jakim powinniśmy obdarzać się na wzajem. Uczyłeś nas Ojcze szacunku, jakim powinniśmy obdarzać życie ludzkie, nasze życie, nasze zdrowie.

            Byłeś dla nas wszystkich wsparciem, opoką. Nikogo nigdy Ojcze nie odrzuciłeś. Byłeś i żyłeś dla wszystkich ludzi na ziemi. Świadomość, że myślisz o nas i modlisz się za nas była niezwykle budująca. Świadomość, że jest na świecie osoba, która w każdym człowieku widzi dobro i nie wyszukuje zła dawała nam poczucie bezpieczeństwa i sprawiała, że nie czuliśmy się samotni. Teraz brakuje nam strasznie tego, ale wiemy, że jesteś z nami. Nie zostawiłeś nas samych. Powierzyłeś opiekę nad nami Matce Boskiej, Chrystusowi i Bogu. Wiemy też, że za wstawiennictwem Matki Najświętszej, nieustannie wstawiasz się za nami u Boga. 

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej