Polecamy również:

 

 

 

Kim była św. Elżbieta Węgierska

 

Wtorek 15 listopada 2005 08:50
Źródło: Nowe Życie 11/2000 oraz Gość Niedzielny 46/99
Przygotował: MB

 

  17 listopada obchodzimy wspomnienie św. Elżbiety Węgierskiej, która jako księżna oddała się pielęgnowaniu chorych i cierpiących - główna patronka wielkiej rodziny III Zakonu Św. Franciszka - patronka miłosierdzia chrześcijańskiego.

W naszej parafii pracują Siostry Elżbietanki, w dniu ich patronalnego święta życząc wielu Łask Bożych i opieki św. Elżbiety w służbie Bogu i ludziom,  pamiętajmy w naszych modlitwach o naszych drogich siostrach.

 

 

 

Księżna

Św. Elżbieta urodziła się w 1207 r. na Węgrzech. Była córką króla węgierskiego Andrzeja II i Gertrudy von Andechs (siostry św. Jadwigi Śląskiej). Św. Elżbieta jest więc siostrzenicą głównej patronki Śląska. Żyła w XIII wieku, szczytowym okresie średniowiecza, w stuleciu, które wydało najwięcej świętych w historii Kościoła. W 1221 r. św. Elżbieta została zaręczona z Ludwikiem, synem Księcia Hermana, landgrafa Turyngii i Hesji, na zamku w Wartburgu koło Eisenach, na którym też po zaręczynach zamieszkała. W 14-tym roku życia wyszła za mąż za Ludwika IV. Była matką trojga dzieci: Hermana, Zofii, Gertrudy. Szczęście rodzinne okazało się jednak dla Elżbiety bardzo krótkie. Po 6 latach, w roku 1227 jej mąż zmarł w Brindisi we Włoszech, kiedy udawał się na wyprawę krzyżową do Ziemi Świętej. Elżbieta miała zaledwie 20 lat kiedy została wdową. Z własnej woli odsunęła się od życia dworskiego, opuściła zamek w Wartburgu i osiedliła się z dziećmi w pobliskim Eisenach, gdzie do dzisiaj znajduje się kościół. Potem przeniosła się do Marburga.

Przedziwne to kalendarium, krótkie i bogate. Elżbieta zdobyła świętość żyjąc na zamku książęcym a zarazem oddając się bez reszty posłudze chorym i ubogim, których nigdy nie brak wśród ludzi.

Chorzy i ubodzy

Przez cały okres wdowiego życia św. Elżbieta nigdy nie zaniedbała akcji dobroczynnej, szczególniejszą zaś opieką darzyła kaleki, ludzi trędowatych i szczególnie pokrzywdzonych przez los. Dla tych celów z własnych funduszy zbudowała najpierw szpital w mieście Gotha. Potem drugi w Wartburgu, w którym przebywała. Pracowała w nim do ostatnich dni swego życia, spełniając w nim wszystkie posługi. W cierpieniach i ranach cierpiących starała się za wzorem swego mistrza św. Franciszka z Asyżu zawsze odczytywać rany i cierpienia samego Zbawiciela. Zewnętrznym finałem naśladowania przez nią Chrystusa według franciszkańskiego ideału ludzi żyjących w świecie było przyjęcie habitu III Zakonu Św. Franciszka w Wielki Piątek 24 III 1228 r. Przywdziała wówczas wraz ze swymi służącymi, Gudą i Izentrudą, biedny i szary strój franciszkańskich tercjarek, przepasując się zwykłym, pospolitym sznurem. W dniu tym złożyła również śluby, że:

1) za nic będzie sobie poczytywać wszystkie ziemskie dobra i zaszczyty,
2) zniesie każde poniżenie i wzgardę,
3) wyrzeka się swoich krewnych i nawet własnych dzieci.

Największą chyba dla niej ofiarę stanowiło to ostatnie przyrzeczenie, gdyż jej najmłodsza córka Gertruda liczyła wówczas zaledwie półtora roku. Wymowę tej ofiary potęguje jeszcze fakt, iż Elżbieta darzyła swe dzieci wprost wyjątkową miłością.

Wpatrzona w Chrystusa ukrzyżowanego, którego kochała ponad wszystko i w którym widziała chorych i biednych, pamiętając o słowach Chrystusa: "Wszystko cokolwiek uczyniliście jednemu z Moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 26,40), miłowała ona tych chorych do oddania wszystkiego, co posiadała. Nie żałowała im sił, czasu, rzeczy. Kochała ich z całego swego serca. To właśnie dla nich zbudowała trzy szpitale, gdzie gromadziła słabych, chorych, najbiedniejszych i odrażających sadzała do swego stołu.

Zmarła z przepracowania i wyczerpania organizmu w wieku zaledwie 24 lat z 16 na 17 listopada 1231 r. Pochowana została w Marburgu. Żywy po jej śmierci kult, poświęcony licznymi cudami, był powodem rychłej kanonizacji, której dokonał papież Grzegorz IX, ustanawiając jej święto w listopadzie. W 1236 r. przeniesiono jej relikwie z kaplicy zbudowanego również przez nią szpitala pod wezwaniem św. Franciszka do nowo zbudowanego szpitala. W 1539 r. zabrał relikwie św. Elżbiety na zamek w Marburgu jej potomek Filip Heski, ale w 1548 r. wróciły one ponownie na swe dawne miejsce, czyli do kościoła św. Elżbiety w Marburgu.

Kult w Europie i w Polsce

Najżywiej i najszybciej rozwinął się jej kult w zakonach franciszkańskich, gdyż była jedną z pierwszych tercjarek w Europie, z drugiej zaś strony kult świętej był jedną z wielkich sił napędowych w rozwoju ruchu tercjarskiego w średniowieczu. Kult ten propagowały również zakony rycerskie oraz cystersi i dominikanie. Dzięki działalności tychże wpływowych zakonów, a także ogromnej popularności samej Świętej kult ten rozszerzył się niemal po całej Europie. Najwięcej kościołów, kaplic i obrazów poświęcono jej w Niemczech, Belgii, Francji, Włoszech i Hiszpanii oraz w Polsce. Kościół pod wezwaniem św. Elżbiety we Wrocławiu, kaplica św. Elżbiety w katedrze wrocławskiej, którą ufundował kardynał Fryderyk Hessen. W Trzebnicy przed wejściem do prezbiterium znajdują się dwa okazałe pomniki: św. Elżbiety i św. Jadwigi Śląskiej. Elżbieta ukazana jest w koronie na głowie, w ręku trzyma księgę, teksty reguły III Zakonu franciszkańskiego i podaje chleb kalece. Umieszczony zaś u jej stóp anioł trzyma róże zamienione z chleba w tym momencie, gdy chciano strofować Świętą za wspieranie ubogich. W Nysie na Śląsku zbudowano, monumentalny Kościół pod wezwaniem św. Elżbiety. Centrami stały się też Marburg, Koszyce, Eisenach oraz Winchester (Anglia). Święta Elżbieta została ponadto obrana za patronkę Turyngii i Hesji. Powszechnie nazywa się ją patronką miłosierdzia chrześcijańskiego. Pod jej imieniem powstało kilka żeńskich zgromadzeń zakonnych, m.in. Zgromadzenie Sióstr Św. Elżbiety.

Fascynuje i dziś

Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety zostało założone 27 września 1842 r. w Nysie na ziemi śląskiej. CzteryMaria Merkert założycielka zgromadzenia sióstr świętej Elżbiety mieszkanki tego miasta: Klara Wolff, Matylda i Maria Merkert oraz Franciszka Werner objęły ambulatoryjną opieką chorych w ich własnych mieszkaniach. Niezrozumienie idei młodych dziewcząt doprowadziło w 1849 r. do tymczasowej likwidacji dzieła. Walkę z trudnościami podjęła Maria Merkert. 19 listopada 1850 r. wraz z Franciszką Werner ponownie rozpoczęły bezpłatną pielęgnację chorych bez względu na status społeczny, wyznanie i płeć. Maria Merkert założyła Stowarzyszenie św. Elżbiety, które przekształciła potem w zgromadzenie zakonne, otrzymując dla niego w 1859 r. zatwierdzenie diecezjalne, a w 1871 r. dekret pochwalny papieża Piusa IX.
Za przykładem św. Elżbiety pragnęły służyć biednym, chorym i cierpiącym w ich własnych domach realizując jej motto życiowe według słów Chrystusa: "Wszystko cokolwiek uczyniliście jednemu z Moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40). Dziś wychodząc naprzeciw potrzebom Kościoła siostry prowadzą działalność pielęgniarską w szpitalach, w domach, w zakładach opiekuńczo-rehabilitacyjnych, charytatywną, katechetyczną w szkołach, w przedszkolach, rekolekcyjną wśród dzieci i młodzieży, wychowawczą w domach dziecka, parafialną, misyjną pracując w 15 krajach świata, służąc najbardziej potrzebującym.

W ikonografii najczęściej jest przedstawiana w stroju księżniczki względnie w skromnym ubiorze tercjarki franciszkańskiej. Niekiedy spotyka się jej wizerunki z królewską koroną na głowie i z wystającymi spod płaszcza różami. Kiedy natomiast św. Elżbieta jest przedstawiona w stroju tercjarki franciszkańskiej, to zazwyczaj obmywa chorych lub trędowatych, albo też daje biednym odzież lub pieniądze. Niekiedy występuje również z koszem napełnionym chlebem lub rybami wraz z dzbanem, z którego nalewa biednym napój, przy jej zaś stopach widzi się niekiedy pochylonego i owrzodzonego żebraka, któremu daje wsparcie.

Legenda o św. ElżbiecieŚw. Elżbieta z różami

O działalności św. Elżbiety jej mężowi często donosiła służba. Rodzina królewska była wielce niezadowolona z tego, że Elżbieta wynosi i rozdaje biednym jedzenie i odzież.
Według przekazów ludowych pewnego razu Ludwik - mąż Elżbiety postanowił przyłapać żonę "na gorącym uczynku". W tym celu postanowił sprawdzić z czym po raz kolejny Elżbieta opuszcza zamek. Po odwinięciu poły jej królewskiego płaszcza ujrzał ku swojemu zaskoczeniu - jedynie róże.
Dlatego św. Elżbietę często przedstawiano na obrazach z różami ukrytymi w płaszczu.

Drugi przekaz głosi, że pewnego razu służba doniosła Ludwikowi, żeCud Krzyża jego żona Elżbieta, podczas jego nieobecności (król brał udział w wojnach krzyżowych), kładzie chorych do jego łoża, by ich pielęgnować. Ludwik, postanowił to sprawdzić. Pewnego razu wrócił wcześniej, odsunął kotary swego łoża i ku swemu zaskoczeniu ujrzał Chrystusa Ukrzyżowanego. Powiedział wtedy do Elżbiety "Takich Gości możesz mi zawsze sprowadzać". O zdarzeniu tym przypomina obraz "Cud Krzyża"



Za przykładem św. Elżbiety Węgierskiej dziś młode dziewczęta podejmują Chrystusowe: "Pójdź za Mną" wpatrzone w jej przykład pragną realizować uczynki miłosierdzia względem duszy i ciała idąc do najbardziej potrzebujących. Żyjąc we wspólnocie zakonnej składają śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa.


„Wobec Boga stwierdzam, że pomimo jej czynnego życia rzadko spotykałem niewiastę, która by w tak wysokim stopniu obdarzona była darem kontemplacji. Niektórzy zakonnicy i zakonnice zauważali często, iż kiedy powracała z modlitewnego odosobnienia, jej twarz jaśniała niezwykle, a oczy błyszczały jakby promieniami słońca”.

Tak o świętej Elżbiecie Węgierskiej pisał w jednym z listów jej kierownik duchowy Konrad z Marburga.

Pod wpływem surowego kierownika duchowego w roku 1228 złożyła śluby wyrzeczenia się świata i przyjęła habit tercjarski świętego Franciszka. Konrad z Marburga tak o tym pisze: „W Wielki Piątek, kiedy ołtarze były obnażone, złożywszy ręce na ołtarzu, w kaplicy swego miasta, dokąd sprowadziła Braci Mniejszych, w obecności świadków wyrzekła się własnej woli i tego wszystkiego, co Zbawiciel w Ewangelii zalecał porzucić”.

Ostatnie lata krótkiego życia (zmarła w roku 1231, mając zaledwie 24 lata), spędziła w skrajnym wyrzeczeniu i ubóstwie. Całkowicie poświęciła się posłudze chorym i biednym. Konrad z Marburga opowiada: „Dwa razy dziennie, rankiem i wieczorem, miała zwyczaj odwiedzać chorych. Osobiście posługiwała tym, którzy cierpieli na odrażające choroby, podawała posiłek jednym, poprawiała posłanie drugim, niektórych dźwigała na ramionach i spełniała wiele innych dobroczynnych posług... Przed śmiercią wysłuchałem jej spowiedzi. Kiedy zapytałem, jak rozporządzić majątkiem i sprzętem domowym, odparła, że wszystko, co jeszcze wydaje się posiadać, należy do ubogich. Prosiła też, abym rozdał wszystko, z wyjątkiem zwykłej tuniki, którą miała na sobie i w której chciała być pochowana”.


Wszelkie informacje o Zgromadzeniu, dniach skupienia, rekolekcjach, pielgrzymkach dla młodzieży i nie tylko można uzyskać pod adresem:

Siostry Elżbietanki
S.M. mgr lic. Lidia Mierzwa
ul. Św.Józefa 1/3
50-329 Wrocław
tel. (071) 321-28-35

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej