|
Rekolekcje wielkopostne to taki szczególny i wyjątkowy
czas w roku liturgicznym Kościoła. Jest to czas próby,
czas lekcji i nauk, kiedy uczymy się roztropności, mądrości
ducha i stajemy się lepsi. Czas rekolekcji jest bardzo
znanym aktem pokutnym w Kościele od wieków – aktem
duchowych ćwiczeń. Dlatego rekolekcje odprawiają wszyscy:
papież, biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice, małżonkowie,
rodzice, dziadkowie, studenci, uczniowie, osoby chore i
niepełnosprawne, osoby samotne i rozwiedzione… Kościół
naucza i przygarnia wszystkie owieczki rozproszone na całym
świecie.
Ktoś kiedyś napisał: „Trudniej jest dzień
dobrze przeżyć, niż napisać księgę…”.
To prawda, nie będzie nam łatwo stać się lepszymi po
godzinie lub po kilku godzinach nauk rekolekcyjnych. W ciągu
kilku chwil nie da się naprawić całego duchowego
rozgardiaszu. To jest praca na całe życie. Ale warto od
czegoś zacząć, warto w tych rekolekcyjnych dniach postawić
sobie odważne pytania:
Czy ja mam jeszcze wiarę? Czy jestem w stanie uwierzyć
jeszcze więcej Bogu i mocniej Mu zaufać? Czy kocham
Go ze wszystkich sił, wszelkim myśleniem i całym sercem?
Muszę sobie także odpowiedzieć na pytanie: Czy ja się
jeszcze modlę? Czy potrafię rozmawiać z Bogiem?
W czasie rekolekcji wielkopostnych warto także przeczytać
coś, co pomoże inaczej myśleć, zobaczyć bliźniego i z
nim się pojednać. Same zaś rekolekcje mają dodać
sił, odwagi, otuchy i nadziei, aby pójść pod krzyż i
zobaczyć Ukrzyżowanego. Żeby mieć odwagę podnieść
oczy, zapłakać i zapytać: „Panie, czy Ty
mi jeszcze raz przebaczysz? Czy przygarniesz mnie ponownie
do swego serca?”. Odpowiedź usłyszysz na
pewno… Zobaczysz ją w oczach i rozpiętych ramionach
Chrystusa, w przebitym sercu Jezusa. Sam dojdziesz do
wniosku: „To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój
grzech”, moje słabości, namiętności, moja
niewierność, moja zdrada i oddalenie…
Wtedy, gdy poprawnie odczytasz odpowiedź płynącą z krzyża,
podejmiesz skruchę, wolę poprawy i wyspowiadasz się. A
potem wrócisz do krzyża i ucałujesz przez łzy przebite
stopy Chrystusa.
I to będą twoje prawdziwe rekolekcje. Zobaczysz, że inny
jest świat, inna rzeczywistość, inni będą ludzie, a ty
przeżyjesz prawdziwe nawrócenie. Podczas rekolekcji
wielkopostnych trzeba „załatwić” wiele spraw
nie tylko z Bogiem, ale i ze współmałżonkiem, z
rodzicami, z dziećmi i bliźnimi. Rekolekcje są po to, aby
wyprostować to wszystko, inaczej zmarnujemy dni, które
zostały nam dane na uleczenie duszy.
Naprawdę warto wybrać się na wielkopostne ćwiczenia
duchowe, by za Julianem Tuwimem zawołać:
Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie.
Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie…
I z taką wielką żałobą
Będę się żalił przed Tobą,
Chrystusie,
Że duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy serce mi pęknie,
Chrystusie…
|
|