|
Metodę tą opracował ponad trzydzieści lat temu dr Paul
Dennison z uniwersytetu w południowej Kalifornii, gdy zajmował
się przyczynami i leczeniem trudności w uczeniu się. Na
początku badał zależność między ruchem a rozwojem mowy
oraz zdolnością czytania i pisania u dzieci. Zauważył, że
te które we wczesnym dzieciństwie, na przykład z powodu
choroby, nie miały możliwości swobodnego raczkowania,
poruszania się, dotykania i gryzienia, później uczyły się
mówić. Zwrócił też uwagę na to, że dzieci, które
omijają etap raczkowania i od razu zaczynają chodzić lub
korzystają z chodzików, częściej mają trudności w
uczeniu się. Raczkowanie, a dokładnie naprzemienne ruchach
kończyn aktywują rozwój dróg nerwowych łączących obie półkule
mózgowe. Dzięki temu mogą one ze sobą łatwiej współpracować,
przez co mózg pracuje wydajniej. Tak już po prostu jesteśmy
skonstruowani, że wszystko w nas jest ze sobą w jakiś sposób
połączone i wzajemnie na siebie działa.
A może nie jesteś zwykłym leniem?
Dr. Dennison opracował zestaw prostych ćwiczeń, których
wykonywanie polega m.in. na angażowaniu obu stron ciała,
ruchach skoordynowanych gałek ocznych, rąk oraz nóg, co równomiernie
uaktywnia obie półkule mózgowe. Jeszcze przed naszym
narodzeniem, gdy bezpiecznie siedzimy sobie w brzuchu mamy
następuje specjalizacja naszych półkul mózgowych. Jedna z
nich staje się dominująca. Półkula nazywana logiczną, na
ogół lewa, odpowiada za pamięć krótkoterminową, analizę
i poczucie czasu. Dzięki niej łatwo przyswajamy sobie
gramatykę, ortografię i nauki ścisłe. Półkula prawa,
nazywana twórczą, zwykle związana jest z intuicją i
emocjami. Odpowiada za pamięć długoterminową, syntezę,
widzenie perspektywiczne i przestrzenne. Dzięki niej jesteśmy
wrażliwi na kształty i barwy, potrafimy uogólniać i
odczytywać emocje innych ludzi. Aby człowiek mógł dobrze
wykorzystywać swój potencjał, półkule muszą z sobą współpracować.
Niestety program nauczania w szkole jest tak skonstruowany, że
wymaga od uczniów korzystania głównie z lewej półkuli.
Pisząc, czytając i licząc, muszą się oni opierać na
analizie i odtwarzaniu. Niemal wcale nie używa się przy tym
wyobraźni. Najczęściej bardzo dobrymi uczniami są więc
dzieci z dominującą półkulą lewą. Niestety, stanowią
tylko 25 proc. populacji. Pozostałe borykają się w szkole z
większymi lub mniejszymi kłopotami z wypowiadaniem się na
piśmie i analizą szczegółów. Uważane są one za
niezdolne i nadpobudliwe, bo wszystko poznają przez dotyk i
ruch. W efekcie przestają lubić szkołę i nie chcą się
uczyć. Czy masz podobny problem? Może nie jesteś wcale zwykłym
leniem, tylko po prostu twoją dominującą półkulą jest
prawa. Ćwiczenia z kinezjiologii edukacyjnej mogą ci pomóc
w uaktywnieniu lewej półkuli i zmusić obie do współpracy.
Efekty już po sześciu tygodniach
- Kinezjologia edukacyjna najbardziej widoczne efekty daje u
osób nieśmiałych i zablokowanych. Zalecane ćwiczenia wyjątkowo
dobrze zwiększają ukrwienie mózgu, pobudzają w nim obszary
mało uaktywnione, koordynują pracę obu półkul mózgowych.
Dzięki temu poprawia się pamięć, płynność wymowy,
koncentracja, wszystkie procesy myślowe przebiegają
sprawniej, dzieci dostają lepsze stopnie w szkole, młodzież
szybciej się uczy do egzaminów, dorosłym lepiej się układa
praca zawodowa, bo mają więcej pomysłów, są bardziej twórczy
i pracują wydajniej – mówi Monika Kościańska Jarmuż
z Akademii Nauki w Poznaniu, gdzie prowadzone są kursy
szybkiego czytania i rozwoju intelektu dla dzieci, młodzieży
i dorosłych. Wszystkie zajęcia prowadzone na kursach
przeplatane są ćwiczeniami z kinezjologii edukacyjnej.
Jednym z ciekawszych ćwiczeń jest żonglowanie trzema piłeczkami.
– Wykonując to, tylko na początku trudne, ćwiczenie
wyjątkowo dobrze uaktywniamy obie półkule mózgowe. Młodzież
i dorośli mogą nauczyć się tej sztuki w dwa dni – mówi
Monika Kościańska Jarmuż.
Opracowane przez dr Dennisona kursy kinezjologii edukacyjnej
prowadzone są od 1983 r. w 49 krajach. W Polsce metoda
nauczana jest przez psychologów i terapeutów. Wszystkie ćwiczenia
opracowane przez dr. Dennisona muszą być systematycznie
wykonywane. Efekty widoczne są już po sześciu tygodniach, w
trakcie których ćwiczono przynajmniej trzy razy w tygodniu
przez godzinę. Aby je opanować, trzeba uczestniczyć w
specjalnym szkoleniu. Na organizowanych dwudniowych kursach
trwa ono kilka godzin dziennie.
|
|