Polecamy również:

 

 

 

"Praktykę w tutejszej parafii będę wspominał długo"

 

Niedziela  3 lutego 2008 15:15
Źródło: własne
autor: Artur Majcher

 

 

 

Wywiad z diakonem Pawłem Antosiakiem, który w naszej parafii odbywał praktykę.

 

 

 

A.M.: Kiedy zdecydował się Ksiądz aby zostać Księdzem? Co wpłynęło na decyzję Księdza?
ks. Diakon:
O tym, że pójdę do seminarium zdecydowałem w czwartej klasie szkoły średniej. Na moją decyzję wpłynęło spotkanie z pewnym kapłanem i późniejsza z nim przyjaźń. Pan Bóg w swoich dziełach posługuje się ludźmi, których stawia na drogach naszego życia, a w moim przypadku posłużył się tym księdzem, którego poznałem na Pieszej Pielgrzymce do Częstochowy. Tam poznałem lepiej i zachwyciłem się Kościołem i posługą kapłańską.

A.M.: Czy należał Ksiądz do LSO?
ks. Diakon:
Nigdy nie należałem do LSO, a do Mszy Świętej zacząłem służyć na kilka miesięcy przed pójściem do seminarium. Dopiero będąc klerykiem poznałem co znaczy służba przy ołtarzu i jak wielkim wyróżnieniem jest być tak blisko największej z tajemnic naszej wiary – Eucharystii.

A.M.: Kim chciałby Ksiądz zostać gdyby nie poszedłby do seminarium?
ks. Diakon:
Kiedyś plany na moje życie zmieniały się średnio co pół roku, jednak odkąd rozpoznałem moje powołanie i na nie odpowiedziałem, nigdy nie wracałem do  wcześniejszych wyborów.

A.M.: Jakie wydarzenie/wydarzenia z życia seminaryjnego najmilej Ksiądz  wspomina?
ks. Diakon:
Najmilej z życia seminaryjnego wspominam przygotowania do seminaryjnego Mikołaja. Odgrywana jest wtedy sztuka śmieszna, w czasie której klerycy wcielają się role swoich seminaryjnych przełożonych i wykładowców. Wielki wpływ na moje seminaryjne życie miały także cotygodniowe wyjścia charytatywne do Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej.

A.M.: Czy ciężko się było Księdzu przyzwyczaić do życia w seminarium?
ks. Diakon:
Najtrudniej przyszło mi się przyzwyczaić do porannego wstawania i do wieczornej ciszy rozpoczynającej się o 21 i trwającej do rana.

A.M.: Który rok nauki uważa Ksiądz za najtrudniejszy?
ks. Diakon:
Rok czwarty.

A.M.: Który z przedmiotów wykładanych w seminarium sprawia Księdzu największą trudność a jaki Ksiądz najbardziej lubi ?
ks. Diakon:
Prawo kanoniczne sprawiało mi najwięcej trudności. Najbardziej lubiłem przedmioty związane z poszczególnymi księgami Pisma Świętego, ponieważ ono jeszcze przed seminarium zajmowało bardzo ważne miejsce w moim życiu. To skłoniło mnie także do wyboru tego seminarium naukowego, na którym napisałem pracę magisterską.

A.M.: Jak ocenia Ksiądz swoją praktykę w naszej parafii? Czego Ksiądz się nauczył podczas praktyki w naszej parafii i kto Księdzu najbardziej pomógł?
ks. Diakon:
Praktykę w tutejszej parafii będę wspominał długo i bardzo mile. Spotkałem się tu z olbrzymią życzliwością wszystkich ludzi, których dane mi było tu spotkać, poczynając od kapłanów, sióstr zakonnych przez wszystkich parafian i młodzież, którą uczyłem  w szkołach, gdzie odbywałem swoje praktyki. Nauczyłem się tu bardzo wielu rzeczy, które mam nadzieję, że będą owocowały w mojej przyszłej pracy duszpasterskiej. Miałem tu możliwość przyglądnięcia się pracy wielu grup i stowarzyszeń. Praktycznie też od podstaw nauczyłem się – znanej mi tylko z teorii – pracy w kancelarii parafialnej, gdzie spotkałem wielu bardzo życzliwych – i dzięki Bogu - cierpliwych wobec mojej niewiedzy ludzi. Każdy z kapłanów, na ile pozwalał mu czas i pełnione obowiązki, pomagał mi w tych najdłuższych – bo trwających trzy miesiące – praktykach i każdemu z nich jestem ogromnie wdzięczny.

A.M.: Gdzie oprócz naszej parafii, podczas studiów w seminarium odbywał Ksiądz praktykę?
ks. Diakon:
Praktyki akolickie, a więc te mające miejsce po czwartym roku studiów odbyłem
w parafii p.w. Ducha św. w Świdnicy.

A.M.: Niedługo święcenia kapłańskie, jak Ksiądz sobie wyobraża tę uroczystość?
ks. Diakon:
Mam nadzieję, że ten dzień będzie zakończeniem pewnego odcinka drogi, na którą zdecydowałem się wstąpić, ale zarazem początkiem czegoś nowego w moim życiu, czegoś, czemu postanowiłem poświęcić resztę mojego życia i sił. Mam nadzieję,
że uroczystość ta będzie rzeczywistym świętem ku czci Tego, który w naszą małość chce złożyć tak bezcenny dar swojego kapłaństwa.

A.M.: W jaki sposób zachęciłby Ksiądz tegorocznych maturzystów, którzy jeszcze nie do końca rozpoznali swoje powołanie aby podjęli studia w Wyższym Seminarium Duchownym?
ks. Diakon:
Powołanie do kapłaństwa to piękna droga, jednak tego daru człowiek nie może wybrać sam, to Bóg udziela go temu kogo wybiera. Maturzystów zachęcam do modlitwy o to, aby Pan Bóg dał im wiarę, która pozwoli im odkryć i usłyszeć skierowane ku nim wezwanie.

A.M.: Jakie jest ks. Hobby, co lubi ks. Robić w wolnym czasie?
ks. Diakon:
W wolnym czasie lubię dużo czytać i podróżować.

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej