Czwartek
1 listopada 2007 07:00 Źródło: ekai.pl Przygotował:
KAI (mlk //mr)
Znanych i anonimowych,
dawnych i współczesnych świętych uroczyście świętuje
1 listopada Kościół katolicki.
Uroczystość Wszystkich Świętych
nie jest - wbrew spotykanym niekiedy opiniom - "Świętem
Zmarłych". 1 listopada Kościół cieszy się z faktu, iż
bardzo wielu zmarłych przebywa u Boga w niebie. W odróżnieniu
od tej uroczystości, następnego dnia - 2 listopada -
wspomina się wszystkich wiernych zmarłych. Jest to dzień
modlitwy za tych, którzy w czyśćcu przygotowują się do
chwały nieba.
Uroczystość Wszystkich Świętych
jest jednym z najbardziej radosnych dni dla chrześcijan. W ciągu
roku niemal każdego dnia przypada wspomnienie jednego lub
kilku świętych znanych z imienia. Jednak ich liczba jest
znacznie większa. Wiele osób doszło do świętości w zupełnym
ukryciu. 1 listopada Kościół oddaje chwałę wszystkim świętym,
tym oficjalnie uznanym i tym nieznanym z imienia.
Dzień 1 listopada przypomina
prawdę o powszechnym powołaniu do świętości. Każdy z
wierzących, niezależnie od konkretnej drogi życia: powołania
do małżeństwa, do kapłaństwa czy zakonu, do życia w
samotności, jest powołany do świętości. Tej pełni człowieczeństwa
nie można osiągnąć własnymi siłami. Konieczna jest pomoc
łaski Bożej, czyli dar życzliwości Boga. Ponieważ Stwórca
powołuje do świętości wszystkich, także każdemu człowiekowi
pomaga swą łaską. Teologia wskazuje, iż każdy otrzymał
dar zbawienia, bo Jezus Chrystus złożył ofiarę za
wszystkich ludzi. Od każdego z nas jednak zależy, w jakim
stopniu przyjmiemy od Boga dar świętości.
Uroczystość Wszystkich Świętych
zdecydowanie różni się od Dnia Zadusznego (Wspomnienia
Wszystkich Wiernych Zmarłych) przypadającego na 2 listopada.
Uroczystość przypadająca na 1 listopada wyraża powszechne
powołanie do świętości. Wskazuje na hojność Pana Boga i
pogłębia nadzieję, że wszelkie rozstanie nie jest
ostateczne, bo wszyscy są zaproszeni do domu Ojca. Razem
jednak Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny
przypominają prawdę o wspólnocie Kościoła, obejmującej
świętych w niebie, pokutujących w czyśćcu i żyjących
jeszcze na ziemi. Wśród tych trzech stanów Kościoła
dokonuje się, poprzez modlitwę, pamięć czy ofiarę, ciągła
wymiana dóbr duchowych. W tej łączności (komunii) wyraża
się świętych obcowanie.
Wspomnienie wszystkich świętych
ma źródło w kulcie męczenników. W rocznicę śmierci, która
dla chrześcijan jest dniem narodzin dla nieba, odprawiano na
grobach męczenników Eucharystię i czytano opisy męczeństwa.
Pamięć o tych, którzy krwią potwierdzili swoją wiarę była
w pierwszych gminach chrześcijańskich bardzo pieczołowicie
przechowywana. Każda z lokalnych wspólnot posiadała spis
swoich męczenników, którzy przez sam fakt męczeństwa
stawali się bliskimi Chrystusa, dlatego ich wstawiennictwo
nabierało szczególnej mocy. Stopniowo do tych list
dopisywano imiona nie tylko męczenników, ale też innych osób
odznaczających się szczególną świętością. Pierwszym świętym
spoza grona męczenników był zmarły w 397 r. biskup Marcin
z Tours.
Początki święta sięgają
IV w. W Antiochii czczono wtedy pamięć o wielu bezimiennych
męczennikach, których wspominano w niedzielę po Zesłaniu
Ducha Świętego. W Rzymie w VII wieku papież Bonifacy IV poświecił
dawny Panteon i uczynił go kościołem ku czci Bogurodzicy
oraz wszystkich Męczenników. Polecił przy tej okazji umieścić
tam kamienie przywiezione z katakumb chrześcijańskich męczenników.
Historycy przekazują, iż przywieziono wtedy aż 28 pełnych
wozów. Z rocznicą tych wydarzeń związane było rzymskie święto
Wszystkich Świętych. Czczono wtedy jedynie Maryję i męczenników.
W późniejszych wiekach dołączono kult "wszystkich
doskonałych Sprawiedliwych". Obchody przeniesiono z 13
maja na 1 listopada. Powodem prawdopodobnie były trudności z
wyżywieniem rzesz pielgrzymów przybywających do Rzymu na
wiosnę.
Listopadowa data była już
znana w Irlandii oraz Anglii a od VIII w. rozprzestrzeniło się
w całej Europie. Po ostatniej reformie liturgii teologowie
podkreślają, że "uroczystość obejmuje nie tylko świętych
kanonizowanych, ale wszystkich zmarłych, którzy osiągnęli
doskonałość, a zatem także zmarłych krewnych i przyjaciół".