Polecamy również:

 

 

 

Wszystko zachęca do gorliwej pracy
- wywiad z ks. Julianem

 

Niedziela 29 lipca 2007 07:00
Źródło: własne
Przygotował: Redakcja LSO

 

 

Zauważyłem, iż parafia ma rozwiniętą stronę medialną, gdzie podawane są na bieżąco bogato udokumentowane informacje z życia naszej wspólnoty. To wszystko zachęca do gorliwej pracy duszpasterskiej. - Z Księdzem Julianem Nastałekiem, nowym wikariuszem w naszej parafii rozmawiają Artur i Mirek czyli Redakcja Serwisu LSO Bielawa.

 

 

 

Redakcja: Skąd Ksiądz pochodzi i co może Ksiądz powiedzieć o swojej rodzinnej parafii?

ks. Julian: Pochodzę z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Imbramowicach w dekanacie Gościsław. Moja rodzinna miejscowość to Marcinowiczki, malutka wieś w okolicach Żarowa, licząca 35 mieszkańców. Moja parafia rodzinna liczy 1200 wiernych i skupia pięć miejscości. W trzech spośród nich znajdują się kościoły. Proboszczem parafii jest ks. kan. Ryszard Mencel. Jestem drugim księdzem pochodzącym z tej parafii po II wojnie światowej.

Jaka była Księdza droga powołania do życia kapłańskiego i czy mógłby Ksiądz uzasadnić swój wybór  - zostania kapłanem?

Od lat dziecięcych ciekawiło mnie, co czyni kapłan przy ołtarzu podczas odprawiania Mszy św. Wtedy też pojawiła się myśl o zostaniu księdzem. Pamiętam wydarzenie, które miało miejsce w pierwszej klasie szkoły podstawowej na lekcji języka polskiego, kiedy mieliśmy napisać, kim będziemy w przyszłości. Ja napisałem, że będę księdzem, co wywołało powszechne zdziwienie i raczej nie było traktowane poważnie.

Ważnym wydarzeniem był moment przyjęcia I Komunii św., kiedy poczułem wyraźnie wezwanie Pana do poświęcenia się Jego służbie. Wkrótce zostałem ministrantem i odtąd coraz poważniej zacząłem myśleć o kapłaństwie. Służba przy ołtarzu dawała mi wiele radości, wywierała znaczący wpływ na moje życie duchowe i kształtowanie powołania kapłańskiego. Zacząłem interesować się liturgią, życiem Kościoła, brałem udział w konkursach religijnych.

Tak mijały lata szkoły podstawowej i średniej. Po ukończeniu trzeciej klasy liceum zdałem sobie sprawę, że przychodzi czas na podjęcie ostatecznej decyzji co do swojej przyszłości. Czas tamtych wakacji upłynął mi pod znakiem intensywnej modlitwy o rozeznanie mojego powołania. Rozpoczynając naukę w klasie maturalnej byłem niemalże pewien wstąpienia do seminarium.

Podczas ferii zimowych wziąłem udział w rekolekcjach dla młodzieży męskiej organizowanych w WSD w Legnicy. Tak się złożyło, że moje pierwsze kroki skierowałem do seminaryjnej kaplicy. Kiedy uklęknąłem przed Najświętszym Sakramentem, doznałem uczucia, że to jest miejsce, gdzie powinienem być. Wracając do domu, byłem ostatecznie przekonany o mojej dalszej drodze życia. 

Duży wkład w kształtowanie mojego powołania wnieśli moi księża proboszczowie, a zwłaszcza obecny, który przeczuwając moje zamiary, otoczył mnie szczególną troską, wiele ze mną rozmawiał i angażował w różne sprawy życia parafialnego.

Pracuje Ksiądz w naszej parafii kilka tygodni, co może Ksiądz powiedzieć o naszej parafii, jakie wrażenia po pobycie u nas?

Przede wszystkim jestem pod wrażeniem wielkości parafii i tego wszystkiego, co się tutaj dzieje. Parafia jest bardzo dobrze zorganizowana i tętni życiem, co widać chociażby w różnorodności grup tutaj działających oraz wydarzeniach, które mają tutaj miejsce. Księża w takiej parafii na pewno nie mogą narzekać na brak zajęć. Dostrzegam również wielkie zaangażowanie ludzi świeckich w życie Kościoła, ich otwartość, życzliwość i chęć współpracy z duszpasterzami. To bardzo dobry znak świadomości poczucia odpowiedzialności za Kościół i parafię. 

Zauważyłem także, iż parafia ma rozwiniętą stronę medialną w postaci gazetki parafialnej „Zwiastun” oraz strony internetowej (parafialnej i LSO), gdzie podawane są na bieżąco bogato udokumentowane informacje z życia naszej wspólnoty. 

 

To wszystko zachęca do gorliwej pracy duszpasterskiej, która w pełni ruszy po wakacjach, kiedy Ks. Prałat rozdzieli obowiązki wśród wikariuszy na kolejny rok szkolny.  

Czego Ksiądz oczekuje i jakie nadzieje Ksiądz wiąże ze swoją pierwszą parafią WNMP w Bielawie?

Jest to moja pierwsza parafia, a mówi się, że pierwsza najbardziej zapada w pamięć. Pragnę, aby moje posługiwanie w tej parafii przynosiło jak najlepsze owoce w postaci pogłębionego życia religijnego i większego zaangażowania w sprawy Kościoła wiernych naszej parafii. Mam nadzieję jak najwięcej nauczyć się na różnych polach duszpasterstwa, poznać wielu ludzi, zdobyć ciekawe doświadczenia... Liczę na szeroką współpracę i pomoc, zwłaszcza ze strony wszystkich grup, które tutaj działają. Szczególnie będzie ona przydatna i mile widziana w redagowaniu „Zwiastuna”.

Mówią o Księdzu, że jest Ksiądz młody, aktywny, energiczny, czy zgodziłby się ksiądz zająć stanowisko, eksperta w dziedzinie wiary i kościoła katolickiego na naszej stronie ministranckiej?

Cóż, skoro tak mówią... Stanowisko eksperta to duża odpowiedzialność. Ale mam nadzieję, że z pomocą Ducha Świętego podołam temu zadaniu.

Liturgiczna Służba Ołtarza to przede wszystkim ludzie młodzi, z pewnością chcieliby dowiedzieć się kilku szczegółów z czasów, kiedy ksiądz chodził jeszcze do szkoły. O czym Ksiądz marzył będąc chłopcem?

Czasy nauki w szkole wspominam bardzo dobrze, choć zawsze miałem do niej daleko (dojeżdżałem do szkoły podstawowej i średniej). Nie będę ukrywał, że nauka szła mi łatwo i dlatego nie miałem problemów z nauczycielami, którym jestem bardzo wdzięczny za przekazaną wiedzę i wychowanie. 

Na początku trzeciej klasy szkoły podstawowej zostałem ministrantem. To było moje głębokie pragnienie, które – jak widać – znalazło swój finał w tym, że dziś jestem księdzem. I to właściwie było moje największe marzenie. Inne, te bardziej przyziemne, to chyba takie, jak większości chłopców – chciałem mieć rower, później komputer. Ale myśl o kapłaństwie dominowała przez te wszystkie lata.

Od września z pewnością będzie ksiądz katechetą w jednej z bielawskich szkół. Czy myślał ksiądz nad tym, jak zachęcić młodzież do zaangażowania w życie parafii?

 

Przede wszystkim wciąż zastanawiam, jak rozmawiać z młodzieżą, w  jaki sposób prowadzić katechezę, aby była ona czasem i miejscem spotkania z Bogiem, czasem refleksji nad ludzkim życiem w świetle Bożego słowa. Bardzo chcę, by katecheza pomagała młodym ludziom w codziennym życiu, by wzbudzała w nich pragnienie angażowania się w sprawy Kościoła. Trudno mi teraz mówić o szczegółach. Najpierw muszę poznać specyfikę tutejszej młodzieży i szkoły, w której będę pracował.

Czego możemy Księdzu życzyć i co Ksiądz chciałby przekazać swoim parafianom?

 

Jeżeli chodzi o życzenia, to myślę, że najważniejsze jest, abym swoją posługę kapłańską wypełniał wiernie zgodnie z wolą Bożą a nie własnym upodobaniem.

 

Wiem, że parafianie pokładają duże nadzieje w nowym duszpasterzu, dlatego chcę zapewnić, że dołożę wszelkich starań, aby tej nadziei nie zawieść. Dziękuję serdecznie za gorące i serdeczne przyjęcie mojej osoby w parafii, za wszelkie przejawy życzliwości. Jednocześnie zwracam się z prośbą o modlitwę w mojej intencji, gdyż bez tego duchowego wsparcia czasami trudno jest spełniać kapłańskie obowiązki.

Czym się Ksiądz zajmuje w wolnych chwilach i co sprawia Księdzu największą radość?

Największą radość sprawia mi sprawowanie Eucharystii – to jest prawdziwa radość każdego kapłana. Radość przynosi mi też spotkanie z drugim człowiekiem, z którym mogę porozmawiać i wymienić się poglądami i doświadczeniami.

Wolne chwile (choć nie ma ich za wiele) lubię spędzać na łonie przyrody, jeżdżąc na rowerze albo spacerując. Lubię też czytać książki, zwłaszcza literaturę teologiczną i popularnonaukową. Interesują mnie ciekawostki ze świata nauki i techniki. Co prawda nigdy nie czułem się sportowcem, choć czasami lubię obejrzeć dobry mecz. 

 

Serdecznie dziękujemy za rozmowę.

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej