Polecamy również:

 

 

 

Popiół - symbol przemijania 
i nawrócenie

 

Wtorek 20 lutego 2007 21:35
Źródło: KnC 02/06
Autor tekstu: ks. Jacek Zjawin

 

 

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego w Środę Popielcową nasze kościoły wyglądają jak supermarkety w czasie promocji? Tłumy ludzi i same nowe twarze. Jest to tym bardziej ciekawe, że nie ma obowiązku uczestnictwa tego dnia w Eucharystii. Dlaczego zatem większość ochrzczonych idzie do parafialnej świątyni, by przeżyć Mszę Świętą z obrzędem posypania popiołem? Może dlatego, że nie trzeba specjalnych przygotowań (spowiedź święta), a obrzęd nie powoduje żadnych skutków – jest tylko symbolem. Mogą przyjąć go wszyscy obecni w kościele: od niemowlęcia do wiekowego staruszka.

 

 

 

Gdzie ostatnio widziałeś popiół? Rozsypany na oblodzonym chodniku, w popielniczce, w kominku. Popiół ludziom każdej epoki kojarzy się z przemijaniem, nietrwałością tego, co materialne. Gdy do tego uważnie wsłuchamy się w słowa kapłana: „prochem jesteś i w proch się obrócisz”, to sytuacja zaczyna wyglądać niewesoło. Czy ktoś z was mając „naście” lat myśli o śmierci? Czasami przypominają nam o niej smutne wiadomości w telewizji, ale na co dzień ten temat jest nieobecny w naszym zabieganym życiu. Po co więc ten dziwny gest i słowa u progu Wielkiego Postu?

Nawracajcie się...
Środa Popielcowa nie ma nas przygnębić, ale skłonić do nawrócenia. Wielki Post to czas, kiedy mamy razem z Jezusem wejść na drogę krzyżową. Każdy z nas ma w swoim życiu coś, co napawa go lękiem – trudne zadanie w szkole, zła ocena, kłopoty w domu, choroba – to właśnie nasza droga krzyżowa. Sprawy, które spadają na nas często bez naszej winy. Wchodzimy na nią z Jezusem po to, by razem z Nim doświadczyć radości poranka Wielkanocnego – Zmartwychwstania – przejścia ze śmierci do życia, ze smutku do radości, z porażki do sukcesu. Mimo że jestem prochem (wiele spraw mi nie wychodzi, nie mogę się dogadać z rodzicami, kolegami, ciągle popełniam te same grzechy) – Pan Bóg mnie kocha i nie zostawia mnie samego. Wyciąga mnie z mojego grzechu, ratuje z beznadziejnej sytuacji. Za co? Dzisiaj przecież nie ma nic za darmo – jeśli na jogurcie jest napisane: 20 proc. gratis, to każdy dobrze wie, iż to tylko chwyt marketingowy – tak naprawdę płacimy także za to 20 proc. Tymczasem Bóg kocha mnie ZA DARMO. Nie patrzy na ocenę z religii, punkty za służenie, zebrane pierwsze piątki – patrzy tylko na mnie i na moją wiarę.

... i wierzcie w Ewangelię
Jedynym warunkiem koniecznym, by Pan Bóg zadziałał, jest wiara, czyli całkowite zaufanie Jemu. „Wierzcie w Ewangelię” to znaczy wierzcie w Dobrą Nowinę o darmowej miłości Boga do człowieka. Co w takim razie z dobrymi postanowieniami na Wielki Post – czy one są niepotrzebne? Postanowienia (ograniczenie oglądania telewizji, grania na komputerze, jedzenia słodyczy itp.) są naszą odpowiedzią na miłość Boga do nas. Skoro Jezus tak bardzo cierpiał za mnie na krzyżu, to ja chcę również podjąć jakieś dobrowolne cierpienie dla Niego. Dobre postanowienia nie działają jednak automatycznie – odmówienie sobie słodyczy czasami nie powoduje niczego innego poza niewielkim obniżeniem masy ciała, gdyż jest podejmowane bez wiary.

Popiół używany w Środę Popielcową pochodzi ze spalonych gałązek palmowych używanych w Niedzielę Palmową poprzedniego roku. Jest to połączenie poprzednich świąt Wielkanocnych z czasem Wielkiego Postu, który prowadzi do kolejnych świąt. Ma to przypominać, że nasze nawracanie się nie jest wydarzeniem jednorazowym, ale cyklicznym – dopóki żyjemy, dopóty będziemy grzeszyć i nawracać się, czyli stawiać Jezusa Chrystusa na pierwszym miejscu.

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej