Polecamy również:

 

 

 

Letni wypoczynek młodzieży
w Mielnie

 

Niedziela 27 sierpnia 2006 15:00
Źródło: własne
Przygotowała: Klaudia Bałazińska

 

 

W dniach od 18 do 25 sierpnia młodzież z naszej parafii Wniebowzięcia NMP wypoczywała na obozie integracyjnym w Mielnie, małym nadmorskim miasteczku, wraz z opiekunami x. Damianem i x. Pawłem.

 

 

 

Swoją wakacyjną przygodę rozpoczęliśmy w czwartek o godzinie 2.00, kiedy to wyjechaliśmy spod naszego kościoła. Wbrew odległości jaka dzieli Bielawę od morza droga minęła bardzo szybko. Kiedy dotarliśmy do celu podróży, bardzo ciepło przywitali nas gospodarze. Mieliśmy dla siebie całe piętro w tym 5 pokoi czteroosobowych, 3 łazienki i małą kuchnię.

Po rozpakowaniu bagaży ruszyliśmy na plażę, od której dzieliło nas przejście przez mały lasek i już chwilę po przyjeździe opalaliśmy się na plaży i kapaliśmy się w morzu. Pogoda nie była zbyt udana ale dla nas nie stanowiło to przeszkody.

Kolejnego dnia, zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy na wycieczkę do Darłowa. Pogoda była piękna, postanowiliśmy to wykorzystać i kąpaliśmy w morzu i opalaliśmy się na tamtejszej plaży. Punktem kulminacyjnym dnia był rejs statkiem "Wiking”. Zabawa była przednia. Statek bujał się na boki, do góry i w dół, jednak nie wszyscy mieli wesołe miny, fale sprawiły, że niektórym zakręciło się w żołądkach.

Trzeciego dnia chłopcy postanowili pokazać swoje umiejętności kulinarne i przygotowali nam grilla na tarasie. Po udanej kolacji, najedzeni i wypoczęci oglądaliśmy wspólnie mecz Legii z Szachtarem.

Kolejny dzień był przepiękny i cały przeleżeliśmy na plaży, gdzie zawsze robiliśmy coś ciekawego… graliśmy w piłkę na specjalnym wodnym boisku, jedliśmy lody, a od czasu do czasu wrzuciliśmy kogoś do wody.

Piątego dnia pogoda miała smutniejsze oblicze, ale my nie poddawaliśmy się pogodowej nostalgii i bawiliśmy się wspólnie w domku.

Następny dzień minął nam równie przyjemnie jak pozostałe. Zaraz po śniadaniu pojechaliśmy do Gąsek, zobaczyć latarnię morską. Widok z góry był jednocześnie piękny jak i przerażający, ponieważ wysokość latarni wynosiła ponad 50 metrów. Po zwiedzeniu latarni pojechaliśmy do Kołobrzegu gdzie byliśmy na molo, zwiedziliśmy tamtejszy port oraz kołobrzeską katedrę.

Każdy dzień był interesujący i czas mijał bardzo szybko, aż nadszedł ostatni dzień wakacyjnego wypoczynku. Postanowiliśmy to wykorzystać i cały dzień wylegiwaliśmy się na plaży, a wieczorem przy zachodzie słońca robiliśmy wspólne zdjęcia.

Codziennie dwie kolejne osoby miały dyżur. Do ich obowiązków należało dbanie o porządek i przygotowanie posiłków. Każdego dnia o godzinie 19.00 chodziliśmy do pięknego gotyckiego kościoła pw. Przemienienia Pańskiego pochodzącego z XV w., który znajdował się po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko naszego domku, gdzie dyżury pełnili x. Paweł i x. Damian. My także zaznaczyliśmy swoją obecność na Mszy św. poprzez śpiewanie psalmów.

Zawsze po Mszy św. spędzaliśmy wspólnie wieczory co sprawiło, że poznaliśmy się lepiej i zaprzyjaźniliśmy się. Wspólne śpiewy karaoke na pewno nie zapomnimy bardzo długo.

 W imieniu parafialnej młodzieży chcieliśmy podziękować księżom: x. Damianowi i x. Pawłowi za to, że poświęcili swój czas i spędzili z nami tydzień nad morzem oraz wszystkim dzięki którym mogliśmy pojechać na wakacje do Mielna.


Bóg zapłać!

Zobacz galerię

 

 

 

© ministrant.go.pl 2003 - | preferowana przeglądarka internet explorer | zalecana rozdzielczość 1024 x 768

 

o stronie | reklama | kontakt | zespół redakcyjny

strona znajduje się na serwerze
archidiecezji wrocławskiej